Tuesday, May 31, 2011

Muffiny marchewkowo - kardamonowe


Pani w dodatku do Gazety Wyborczej - Palce lizać, mówi, że muffiny są trendy. Fajnie, gdyby na wybiegach zaczęli pokazywać dziewczyny opychające się muffinami. A wyobrażacie sobie babeczki (te pieczone) od Gucciego albo Karla Lagerfelda? Należałoby wtedy wymyślić spożywczy jedwab, satynę, tiule, koronki i całe mnóstwo innych dodatków. A cena takiej muffinki byłaby pewnie zawrotna. Doszłoby wtedy do ogólnoświatowego przewrotu i zamiast jeść pyszne babeczki chowalibyśmy je w szafce za szklanymi drzwiczkami - a co tam, niech zzielenieją, przynajmniej znajomi zobaczą, że mam babeczkę od Gucciego!
Na szczęście babeczki nie weszły jeszcze do świata haute couture i pewnie długo nie wejdą, dlatego cieszę się, że zamiast w szklanym telewizorze oglądam je w swoim piekarniku. : )

 Pozdrawiam wiosennie

Składniki na 9 sztuk:
  • 250 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g cukru
  • skórka starta z 1 pomarańczy
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1 łyżeczka mielonego kardamonu
  • 2 jajka
  • 170 ml oleju słonecznikowego
  • 2 starte na drobnej tarce marchewki
Dekoracja:
  • 5 łyżek mascarpone lub waniliowego serka homogenizowanego
  • 4 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżka cukru pudru
  • starta skórka cytrynowa lub pomarańczowa
Mąkę, proszek, imbir, kardamon, i skórkę pomarańczową wymieszać w jednej misce. W drugiej wymieszać olej z jajkami. Do miski z suchymi produktami dodać płynne, wsypać marchewkę i szybki wymieszać łyżką. W cieście powinny zostać małe grudki, wtedy muffiny będą puszyste. Formę do babeczek wysmarować masłem lub wyłożyć papilotkami. Ciasto nakładać łyżką, piec ok.20 min w 180 C.
Dekoracja: wymieszać serek, sok i cukier puder. Wykładać na ostudzone babeczki i posypywać skórką cytrynową.

A oto parę słów od T; ostudzone i nawet lekko schłodzone, są bardzo soczyste, delikatne, a co chyba najważniejsze (dla każdego kto musi się teraz codziennie pokazywać słońcu) bardzo, a nawet zdecydowanie bardzo orzeźwiające (empirycznie stwierdzam że to zasługa cytryny i marchewki) 
W skali pyszności: "duże zaskoczenie w małej formie"


2 comments:

  1. gdy trafiłam na Twój blog od razu moje myśli krzyknęły "porzeczki!" :)
    muffinkę porywam :)

    pozdrawiam,
    Paula

    ReplyDelete
  2. marchewkowe wypieki to zazwyczaj obietnica jakiś pyszności ;) a tu widzę minimalistyczne, ale bogate smakowo muffinki ;) mam nadzieje, ze jednak nie bedzie ich na wybiegach... bo mogliby je wtedy odchudzic i pozbawic np. polewy z mascarpone ;)

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...