Na bezmączne kotlety z kaszy gryczanej natknęłam się ostatnio przypadkiem na jednym z blogów. Stanowią bardzo ciekawą alternatywę dla naszego tradycyjnego wyobrażenia o tym jak kasza powinna być podana. Do masy dodałam parę przypraw, które nadały jej bardziej indywidualnego smaku.
Zazwyczaj bardzo niewiele wiemy o kaszy, która przecież stanowiła kiedyś podstawę naszej tradycyjnej kuchni. Każdy chłop, który wracał z pola, ba! nawet szlachcic zajadał się kaszą okraszoną cebulą lub boczkiem. Podawało się ją jako potrawę rozgrzewającą, a wywar stosowano jako lek zapobiegający biegunce.
W rzeczywistości kasza gryczana pochodzi z Indii i pośród innych tego typu produktów powszechnie używanych w kuchni polskiej ma najwięcej do zaoferowania. Składają się na nią białka, które pomagają wytwarzać hormon szczęścia - serotoninę i hormonu snu - melatoninę. Oficjalnie nadano jej tytuł najzdrowszej z kasz.
Może warto wrócić do korzeni i odkryć je na nowo?
Składniki na 4 kotlety:
Rozgotowaną kaszę pozostawiamy do ostudzenia - to ważne, inaczej będzie się gorzej kleić. Możemy ją ugotować do dwóch dni wcześniej. Dodajemy przyprawy, jajka i wszystko dokładnie mieszamy. Na nieprzywierającej patelni rozgrzewamy oliwę i nakładamy naszą masę, formując z niej płaskie kotlety. Smażymy ok. 3 min z obu stron. Kotlety są dobre do spożycia przez ok. 3 - 4 dni.
Podajemy z dowolnym sosem lub Azjatycką sałatką z kiełków fasoli mung, pomarańczy i miodowych sezamków
*inspiracje do przepisu pochodzi ze strony Moje dietetyczne fanaberie
Zazwyczaj bardzo niewiele wiemy o kaszy, która przecież stanowiła kiedyś podstawę naszej tradycyjnej kuchni. Każdy chłop, który wracał z pola, ba! nawet szlachcic zajadał się kaszą okraszoną cebulą lub boczkiem. Podawało się ją jako potrawę rozgrzewającą, a wywar stosowano jako lek zapobiegający biegunce.
W rzeczywistości kasza gryczana pochodzi z Indii i pośród innych tego typu produktów powszechnie używanych w kuchni polskiej ma najwięcej do zaoferowania. Składają się na nią białka, które pomagają wytwarzać hormon szczęścia - serotoninę i hormonu snu - melatoninę. Oficjalnie nadano jej tytuł najzdrowszej z kasz.
Może warto wrócić do korzeni i odkryć je na nowo?
Składniki na 4 kotlety:
- 100 g rozgotowanej kaszy gryczanej
- 1 zmiażdżony ząbek czosnku
- 1/2 pęczka posiekanej natki pietruszki
- 1/2 łyżeczki płatków chilli
- 2 jajka
- odrobina oliwy
Rozgotowaną kaszę pozostawiamy do ostudzenia - to ważne, inaczej będzie się gorzej kleić. Możemy ją ugotować do dwóch dni wcześniej. Dodajemy przyprawy, jajka i wszystko dokładnie mieszamy. Na nieprzywierającej patelni rozgrzewamy oliwę i nakładamy naszą masę, formując z niej płaskie kotlety. Smażymy ok. 3 min z obu stron. Kotlety są dobre do spożycia przez ok. 3 - 4 dni.
Podajemy z dowolnym sosem lub Azjatycką sałatką z kiełków fasoli mung, pomarańczy i miodowych sezamków
*inspiracje do przepisu pochodzi ze strony Moje dietetyczne fanaberie
No comments:
Post a Comment